No to czas na zmianę tematu !!
Zabukowałem właśnie trzy bilety Ryanair do Paryża. Lecimy więc z szanowną ślubną i pierworodną we styczniu na pięć dni. W drugiej połowie stycznia ... znaczy 22-27 stycznia 2011 r. Nie wiem po co to robię - panicznie boję się latać. Ba !! Boję się latać, ale uwielbiam to robić. Śmiem nawet, choć trochę nieśmiało ;), twierdzić że dobry start i dobre lądowanie są przyjemniejsze od seksu. No dobra, może trochę przesadziłem ... ale ... W każdym razie uwielbiam latać, choć strasznie się boję. Też tak macie, czy tylko ja taki dziwny jestem ?? Dodatkowo, w tej "grze wstępnej" mam gratisowy bodziec pobudzający. Moje współtowarzyszki nigdy wcześniej "tego" nie robiły !! Po powrocie napiszemy do "Jestem" - "Mój pierwszy raz" ;) Oj będzie się działo ...
Dokładnych planów jeszcze brak. Po prostu, latamy sobie niczym "Wniebowzięci", tyle że nie musimy w totka szóstki trafiać ;) Lecimy po mojemu, czyli mocno nisko budżetowo. Noclegi HospitalityClub, chyba że zaoferuje się ktoś bardziej lub mniej znajomy. Przyjmiemy każdą propozycję ... Może przesadziłem z tym niskim budżetem ... będzie jeden poważny wydatek - Disneyland.
A teraz z innej beczki ...
Postanowiłem Niśce zrobić prezenta na Mikołaja. Taka, mała realizacja wielkiego marzenia. Jak nigdy, poszedłem po nią do szkoły i mówię że mam niespodziankę. Tylko kilka warunków ... Weronika zapowiedziała, że nie będzie marudziła i nie będzie się niczego bała. Hahaha. Już to widzę ... No takiego strachulca to świat nie widział !! Poszliśmy do jakiegoś studia urody czy cuś takiego. Spełniłem jej największe marzenie - przekuła uszy . Boże !! Co ona tam dawała. Jednocześnie chciała mieć przekute uszy i uciec stamtąd jak najszybciej. Zaciskanie zębów, pięści ... niczym ja wchodzący na pokład ... Ale dam jej jeszcze jedną szansę ...


Po zabiegu, jak zwykle okazało się, że bólu było NIC, a wszystkim był strach. Cała Nika !! Strachobulec !! Gdy okazało się, że nie boli to bardziej od klapa w tyłek, szczęśliwa wróciła do domu. Nawet sama z siebie odrobiła lekcje ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz