poniedziałek, 26 lipca 2010

Moldova '10

Wyprawa "Besarabska jesień 2010" nabiera odpowiedniego tempa. Jest nas już troje i wyruszamy 11 września.

Przedstawiam kawałek naszych planów.

Krótki zarys trasy:
Jedziemy pociągiem do Przemyśla. Wyjazd 11 września 7:04 z Warszawy Wschodniej. Pociąg jedzie przez Lublin, więc w nim się spotykamy (9:32 - Lublin). Zwiedzamy Przemyśl i nocujemy w schronisku młodzieżowym - 20 zł. 12 września wieczorem docieramy do Lwowa - ok. 100km. Następny dzień to zwiedzanie miasta. Tutaj byłoby dwa noclegi, w jakimś domu polskim - ok. 25-30 zł osobodoba. Wyjeżdżamy 14 września i mamy ok. 300km do Kamieńca, czyli jakieś trzy dni jazdy (ok. 10 godzin dziennie). Do Kamieńca docieramy 16.09 i następny dzień robimy sobie pauze, czyli zwiedzamy i odpoczywamy. Następny dzień to droga do granicy Moldovy i nocleg już w krainie wina (ok. 80 km). Później dwa dni drogi (ok. 260 km) od granicy do Kiszyniowa. Wynajmujemy jakiś pokój (ok. 20 $ osoba). 21.09 jedziemy do Tiraspola (ok. 80km) czyli stolicy Naddniestrzańskiej Republiki Moldovy. Z Tiraspola do twerdzy Akerman i nad morze Czarne mamy już tylko 120 km i zastanawiamy się nad powrotem. Albo do Odessy (ok. 100km) i powrót pociągiem przez Kijów itp, albo łapiemy jakiegoś stopa i wracamy kombinując.

Poza dużymi miastami, jak Lwów, Kiszyniów, Tiraspol śpimy na dziko, z czym nie będzie najmniejszych problemów. Większość posiłków również gotujemy sami. Myślę, że nie będzie problemu skorzystać z gościnności ludności miejscowej. To naprawdę gościnne narody.

Wszystko to jest czystym zarysem, bo po drodze jest wiele możliwości zmian. Możemy z Przemyśla dojechać autobusem do Czerniowiec i ominąć Lwów i Kamieniec, poświęcając więcej czasu na Moldove. Wszystko do ustalenia.

Jeśli jesteś zainteresowany(a) pisz, możesz do nas dołączyć.

Przedstawiam kilka moich starych zdjęć z twierdzy Akerman. Są one wykonane moim pierwszym cyfrowym aparatem, po zakupie którego przeżyłem całkowity kryzys twórczy ...

Widok od strony wejścia ...

... oraz z dziedzińca w stronę morza ...

... oraz w stronę lądu ...

... a także od strony morza.

A tak mniej, więcej wygląda to na mapie. Jeśli ma ktoś jakieś sugestie co warto po drodze zobaczyć, zwiedzić i gdzie się zatrzymać, z chęcią skorzystam i naniosę odpowiednie poprawki.


Wyświetl większą mapę

2 komentarze:

  1. Stalowa Wola - Rozwadów. Czerpaqu... toć to moje rodzinne strony... a to stare coś co pełni lub pełniło funkcje dworca, w czasach kiedy na polibudę lubelską jeździłem .. to stoi tam jeszcze? da się gdzieś wejść do środka? Dla mnie to zawsze było retro. Wszędzie bilety PKP z komputera i drukarki, a tam mieli całą ścianę takich brązowych tekturek z dziurką. PRL się tam ostał..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli, że co ?? Częściej bywam w Twoich stronach niż Ty sam ;) Napisz kogo pozdrowić to objadę Stalową po kolei ;)

    OdpowiedzUsuń