czwartek, 21 stycznia 2010

Pierwszy odważny - Janek.

Trochę na ambicję siadłem, to i zadziałało ;) Oto Janek czyli "Wujek Dobra Rada" :


Jestem człowiekiem młodym, do kopy brakuje mi jeszcze roczek.
Od najmłodszych lat pasjonowało mnie poznawanie świata. Dużo chodziłem pieszo po górach i dolinach koncentrując się jednak na ziemi ojczystej. Na rowerze tak naprawdę jeżdżę od około siedmiu lat. W 2006 wybrałem wolność i przeszedłem na emeryturę I SIĘ ZACZĘŁO !!! od tego czasu wracam z jednej wyprawy i już w pociągu lub samolocie po głowie mi chodzi gdzie by tu jeszcze. Najchętniej podróżowałbym z rodzinką tj. żoną dwoma córkami i dwojgiem wnucząt. Ponieważ jednak nie zawsze można to co się chce przeważnie podróżuję sam, lub z przyjaciółmi. Jestem głodny świata i jeżdżę wszędzie, gdzie jeszcze nie byłem, oczywiście w ramach szczupłych zasobów finansowych. Na rowerze, który dostałem od przyjaciół z pracy (w tym miejscu serdecznie im dziękuję) przejechałem około 25 tys. km po Polsce oraz: Ukrainie, Rumunii, Bułgarii, Turcji, Cyprze, Peloponezie, Litwie i Krymie. W moich wojażach preferuję bardziej bezdroża niż wielkie kurorty, dlatego spodobał mi się pomysł Grześka i proponowana trasa. Bez większych oporów przystąpiłem do spółki i za niecały miesiąc ruszamy.

P.S. Ja od siebie dodam tłumacząc dzisiejszej niedouczonej młódzi ;) że KOPA to poprostu 60. Jakoś tak było prościej, skoro czas się kręcił wkoło 12 i 60 to wymyślono tuzin i kopę. Taka konsekwencja w jednostkach miar, której dzisiaj próżno szukać.

1 komentarz:

  1. Wpisało mnie jako Wiktora, ale to blisko , wi ęc niech zostanie

    OdpowiedzUsuń