środa, 20 października 2010

Besarabska Jesień '10 Naddniestrze ... czyli państwo, którego nie ma.

Naddniestrzańska Republika Moldovy - państrwo, które nie istnieje na żadnej mapie i nie jest uznawane przez żadne inne państwo świata. Uznawane jest jednie przez podobne sobie niby państwa - Abchazję i Osetię Południową. Bardzo to dla mnie dziwne i niezrozumiałe, bo Naddniestrze posiada wszelkie znamiona państwowości. Ma swój parlament, prezydenta, wojsko, milicję, walutę i całkowicie niezależne prawo i granicę.

Rejestracja pridniestrowska - ciekawe czy można na takiej wjechać do Polski ;)

Ciekawą sprawą jest Rubel Naddniestrzański, bity w Mennicy Polskiej. Swego czasu powstał nawet wielki międzynarodowy konflikt ... bo jak to tak można bić walutę dla państwa które nie istnieje. Na szczęście biznes is biznes i MP wytłumaczyła ten fakt, że realizuje zamówienie klepania żetonów a nie waluty. Polak potrafi ...
Kolejna ciekawostka monetarna to awers na którym widnieje ta sama postać niezależnie od nominału - Aleksandra Suworowa.
Szkoda, że nie udało mi się pozyskać, przynajmniej do zdjęcia "żetonu" 25 dolarowego, byłby dopełnieniem dziwów tego państwa ;)

Najpiękniejsza waluta świata - Rubel Naddniestrzański ...

... jest bita w Polskiej Mennicy Państwowej.

Jadąc tam byłem pełen obaw. Przede wszystkim bezpieczeństwo - bo czy uda mi się wydostać z tego państwa w razie "W", skoro nie ma tutaj żadnej polskiej placówki dyplomatycznej ?? Pierwsze co musiałem zrobić to wymienić swoje ostatnie, paskudne eurosie na piękne ruble. Czytając wcześniej o Naddniestrzu jako o "skansenie komunizmu", byłem przekonany o problemach przy wymianie i wszelkich innych codziennych czynnościach. Oczywiście okazało się to kolejną bzdurą z pewnego "Przewodnika po Mołdawii" ... Tfu ... szkoda kasy. Okazało się, że poza obowiązkiem zameldowania się nie istnieją inne utrudnienia pobytu w tym kraju. Mnogość banków zaskoczyła mnie ... niczym w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu ... do tego, same egzotyczne nazwy ;)

Niespotykany w Polsce Gazprom Bank ...

... oraz główny Bank Republiki Naddniestrza.

Oficjalnie Naddniestrze jest biedniejsze nawet od Moldovy, co kwalifikuje je do określenia jako najbiedniejsze państwo Europy (gdyby istniało oczywiście). Dane oficjalne są jednak lekko mówiąc nieprawdziwe, bo nie obejmują najważniejszej dziedziny gospodarki - nielegalnego przemysłu zbrojeniowego. A ten kwitnie w najlepsze. Podobno największe na świecie podziemne, nielegalne fabryki broni zaopatrują większość "nielegalnych" armii świata w tym wszelkiej maści terrorystów. Fabryki są własnością ukraińskich oraz rosyjskich oligarchów co zapewnia im długi i beztroski byt oraz odpowiednie licencje na produkcję nowoczesnej broni. Zapakowane po brzegi ciężarówki jeżdżą przez nikogo nie zaczepiane do Odessy, gdzie są rozpakowywane i wysyłane w świat. Gdzie dokładnie - nikt nie wie. Nad "bezpieczeństwem" przemysłu Naddniestrzańskiego czuwa stacjonująca tu 14 armia rosyjska.

Ten tank, mógłby znaleźć się w herbie państwowym ;)

Na bilbordzie w tle, Dmitrij Miedwiediew ściskający prawicę Igora Smirnowa.

Wszędzie jest widoczna przyjaźń rosyjsko - naddniestrzańska. Początkowo myślałem, że to tak tylko na pokaz, ale po rozmowach z ludźmi wiem jak wielka jest ich miłość do Matki Rosji. I całkiem słusznie zresztą ... z ich punktu widzenia. Gdyby nie pomoc Rosji, dawno poumieraliby z głodu. Matuszka zapewniła im naprawdę niezłe warunki życia, z roku na rok coraz lepsze.

Eleganckie sklepy ...

... z eleganckimi dekoracjami ...

... elegancki bulwar naddniestrzański ...

... eleganckie ulice ...

... oraz kamienice ...

... i przede wszystkim, eleganckie panie. Francja elegancja !!

Naprawdę byłem pod wrażeniem czystości, ogólnie panującego ładu i składu czy poczucia estetyki tutejszej ludności. Stolica - Tiraspol to około 160 tysięcy mieszkańców, co stanowi prawie połowę całego społeczeństwa. Choć nie ma tu praktycznie żadnych zabytków czy innych powszechnie uznawanych atrakcyj, miasto bardzo mi się spodobało ... pomimo wszędobylskiego Lenina, Marksa czy Engelsa.

Memoriał Sławy ...

... naprzeciwko, siedziba władz Naddniestrza ...

... Lenin, jak widać - wiecznie żywy ...

... tu akurat "żyje", pod Domem Sowietów.

Jedna z wielu "wpływowych" komunistek ... a dobra, "wpływowa" komunistka to ... martwa komunistka.

Bardzo podobała mi się zadbana zieleń. Tak jakoś kolorowo wszędzie było i wcale dominującym kolorem nie była komunistyczna czerwień. Wielki plac Suworowa, Memoriał Sławy, Park Pabiedy czy Bulwar Naddniestrzański to naprawdę pięknie skomponowane tereny.

Piękny pomnik założyciela miasta Aleksandra Suworowa.

Wielcy Naddniestrzanie - instalacja przy Pałacu Republiki i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Biznes to przede wszystkim koncern Sheriff, własność syna pana prezydenta. Są to między innymi: sieć supermarketów oraz stacji benzynowych, a także elitarny klub futbolowy ze wspaniałym kompleksem sportowym. Istnieje też small biznes, nieźle rozwinięty. Da się kupić praktycznie wszystko, a ceny są na naszym polskim poziomie.

Dom Towarowy, takie skrzyżowanie GS-u z Pewexem.

Podobała mi się możliwość kupienia piwa ot tak, na ulicy ...

... bez koncesji, sanepidu, akcyzy smakuje lepiej i kosztuje tylko 1,2 zł.

Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze raz odwiedzić to państwo. Chciałbym poznać więcej niż tym razem i nie ograniczać się do stolicy. Chociaż podróż rowerem do granicy czyli ok. 70km, dała mi namiastkę tego jak żyje się w innych miastach oraz na wsi, nie podejmę się opisywania ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz